2013/11/08

Hulaszcze życie bez-literowe.

...cień dobry... Dawno mnie tu nie było.
Hulaszcze życie mnie pochłonęło i to co ze mnie zostało ledwo składa literki. Właściwie, to czuję się jakbym trochę cofnęła się w rozwoju. Mam wrażenie, że litery utrudniają życie człowiekowi, niby ułatwiać je miały, ale o wiele łatwiej mówić lub rysować, nieprawdaż? Co prawda męczę ostatnio parę książek i liczę, że to zapobiegnie całkowitemu mojemu uwstecznieniu, ale póki co wolę obrazki. Pismo obrazkowe było używane już n-tysięcy lat temu i wydaje mi się, że coraz bardziej wraca do łask. A dokładniej, nie tyle pismo obrazkowe, co komunikowanie się obrazem, a zdania przetworzyły się w krótkie komunikaty np. #love czy tak bardzo szczęśliwy. Sama je uwielbiam i myślę, że spora kupa ludków też, i wszyscy przyswajają, i przyswajają, i przemieniają, i mamy...? No właśnie... Co mamy?

Dlatego, że nie wiem o czym mam wam jeszcze po-przynudzać, proponuję porcję moich bazgrołków, jedne w lepszej, drugie w troszkę gorszej jakości zdjęcia (to wynik braku sprzętu in situ).

Part 1: Women for everyone 










Buziaki,
E-N :**


COPYRIGHT @ 2013 ESTERA NEKO. ZGODNIE Z PRZEPISAMI USTAWY Z DNIA 4 LUTEGO 1994R. O PRAWIE AUTORSKIM I PRAWACH POKREWNYCH WSZELKIE PRAWA DO TYCH PRAC SĄ WŁASNOŚCIĄ ICH AUTORA. POWIELANIE ORAZ KOPIOWANIE ZDJĘĆ BEZ ZGODY AUTORA ZABRONIONE! PRZYPISANIE SOBIE AUTORSTWA CAŁOŚCI LUB CZĘŚCI CUDZEJ PRACY, JEJ DEFORMACJA LUB EDYCJA BEZ ZEZWOLENIA AUTORA PODLEGA KARZE GRZYWNY, OGRANICZENIU WOLNOŚCI LUB POZBAWIENIU WOLNOŚCI DO LAT 3 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz